dziecko mówi jesteś głupia

Co robić kiedy dziecko mówi rodzicowi „Jesteś głupia! Nie kocham Cię!”?

„Nienawidzę Cię!”, „Jesteś brzydka!”, „Jesteś głupia!” – takie i podobne zdania, wykrzykiwane przez dziecko, potrafią zranić i przysporzyć dorosłym wielu obaw. Zastanawiamy się, co zrobiliśmy nie tak i jak powinniśmy zareagować.

Gdy dziecko mówi „Jesteś głupia”

Słowa to tylko i aż słowa. Warto zastanowić się, co czujemy, kiedy słyszymy od dziecka podobne zdania. Jakie myśli w nas się pojawiają? Dlaczego nas to rani? Z rozmów z rodzicami wiem, że często stoi za tym obawa, że dziecko nas nie szanuje, albo że ponieśliśmy rodzicielską porażkę. To jednak my sami nadajemy znaczenie zachowaniom dzieci, patrzymy na nie przez pryzmat świata dorosłych, podczas gdy ten dziecięcy jest zgoła inny.

Co Ci to robi?

Gdy dziecko mówi „Jesteś głupia”, pierwszym krokiem powinno być wzięcie kilku głębokich oddechów, skupienie się na tym, co tu i teraz. Warto wyłapać te myśli i zatrzymać się, bo działają one jak zapalnik, który odpala w nas nieadekwatne reakcje.  Zamiast zapętlać się w ocenach i osądach, zastanówcie się, o czym ta myśl, która przyszła, chce Wam powiedzieć. Czego potrzebujecie? Złapania równowagi? Zadbania o relacje z dzieckiem? Większej współpracy? Tym wszystkim, zajmiemy się jednak później, kiedy emocje opadną.

Dlaczego teraz?

Zachowanie dziecka to tylko wierzchołek góry lodowej. Objaw tego, co pod spodem. Czasem takie słowa będą efektem jakiejś niezaspokojonej potrzeby, którą dziecko wyraża najlepiej, jak potrafi. Czasem będzie to po prostu znaczyło „czuję złość”, „jestem smutny”, „nie wiem co mam zrobić”.
Dlaczego dziecko mówi to właśnie teraz? – to pytanie, które jako pierwsze może nas wesprzeć w poszukiwaniu tego, co dziecko chce nam powiedzieć.
Zdarza się, że dzieci mówią takie słowa żeby złapać z dorosłymi kontakt, bo wiedzą, że rodzą one w nas wiele emocji i od razu wchodzimy w rozmowy, dyskusje i tłumaczenia. Czasem też dzieci czują, że zrobiły coś, czym nas zawiodły, zanim jednak je ukarzemy – odrzucimy, chcą to zrobić pierwsze. Z pewnością znacie powiedzenie, że najlepszą obroną jest atak.

Jak zareagować?

Na gorąco, a więc wtedy, kiedy już „to” się dzieje, warto pomóc dziecku nazwać innymi słowami to, co prawdopodobnie chciało nam przekazać.

Spróbuj powiedzieć na przykład:


– Tak bardzo zdenerwowałeś się, że nie zgadzam się na jeszcze jedną bajkę, że aż mówisz, że mnie nienawidzisz.
– Słyszę, że bardzo zależało Ci na jeszcze jednym cukierku i kiedy Ci go odmówiłam, powiedziałeś że mnie nienawidzisz.
To nie są magiczne zaklęcia, które od razu obniżą napięcie i sprawią, że emocje odejdą w siną dal. Dadzą jednak wsparcie w powrocie do równowagi i poszukiwaniu innych, nowych strategii. Kiedy emocje już opadną, warto porozmawiać z dzieckiem o tym, jakie to mogą być sposoby i nauczyć ich.

Przeczytaj też: Co to znaczy rozmawiać o emocjach?

Jeśli czujemy taką potrzebę, możemy również porozmawiać o naszych granicach „Nie chcę, żebyś mówił do mnie takie słowa”. Jednak dopiero wtedy, kiedy emocje opadną. Wcześniej mózg malucha nie jest gotowy na tłumaczenia i naukę.
Znam wiele dzieci, które w powrocie do równowagi wspiera poczucie humoru i powiedzenie „O, tak! Jestem najgłupszą mamą świata”. To jednak nie jest opcja dla wszystkich, bo niewielu dorosłych potrafi powiedzieć coś takiego w formie żartu, bez cienia złośliwości. I nie każde dziecko wejdzie w takie wygłupy.

Słowa dziecka mówią wyłącznie o dziecku. Nie o nas.
Im więcej łagodności i empatii doświadczą nasze dzieci, tym łatwiej będzie im dawać ją również nam.

Shopping Cart