Czego warto unikać podczas rozwodu w trosce o dzieci

6 rzeczy, których w trosce o dzieci warto unikać podczas rozwodu

Rozwód to trudne doświadczenie, i to nie tylko dla dorosłych. Świat, jaki dziecko znało, nagle się zmienia. Dzieje się coś, czego dziecko jest uczestnikiem, a na co jednocześnie nie ma żadnego wpływu. Rozstanie rodziców może być przyczyną trudności dziecka w budowaniu relacji, wyrażaniu swoich emocji i problemów z jego zdrowiem psychicznym. Nie tylko w czasie rozstania rodziców, ale również później, w jego dorosłym życiu. To, czy tak będzie, zależy od wielu indywidualnych czynników, ale ogromny wpływ ma to, w jaki sposób dorośli wesprą swoje maluchy. Czego warto unikać podczas rozwodu w trosce o dzieci?

Rozstanie niesie wiele niewiadomych, rodzi sporo napięć i trudnych emocji. W takich chwilach łatwo nadużyć swojego autorytetu z pozornej troski o dziecko. Dzieci kochające nas, chcące nas zadowolić, bywają przez nas osadzane w role, które są dla nich zbyt obciążające. Czas rozwodu jest jednocześnie najczęściej okresem, w którym kształtuje się ich osobowość, a to, czego doświadczają, ma wpływ na to, w jaki sposób patrzą na siebie i relacje z innymi. Chcąc chronić swoje pociechy, powinniśmy zadbać, by nie były one ani świadkami, ani uczestnikami konfliktu dorosłych. Musimy mieć na uwadze, że dzieci często doświadczają trudności sporo wcześniej, jeszcze zanim dojdzie do formalnego rozwodu rodziców.

Czego warto unikać podczas rozwodu w trosce o dzieci?

Powiernik

Kiedy dziecko staje się powiernikiem naszych smutków, żali i wątpliwości, zaczyna czuć się w obowiązku wsparcia nas i bycia w stałej czujności. Obserwowania naszego nastroju, samopoczucia, sprawdzania, czy jesteśmy bezpieczni, a tym samym pojawia się obawa o to, czy samo dziecko jest bezpieczne. To zbyt dużo dla małego człowieka, który nie może być obciążany emocjami dorosłych. Uważajmy na negatywne komunikaty, jakie wypowiadamy o naszym partnerze/partnerce w obecności dziecka. Dziecko kocha oboje swoich rodziców, a nawet, jeśli już dziś relacje z jednym z nich są trudne, zasłyszane negatywne oceny nie ułatwią ich odbudowania również w przyszłości. Uważajmy też, czy aby na pewno wszystko, co słyszą dzieci, powinno być przeznaczone dla ich uszu.

Warto by otrzymały od nas informacje o tym, co się dzieje i jakie są nasze plany, ale nie uczestniczyły, ani nie były świadkami dyskusji i rozmów dorosłych. Kiedy więc pojawia Ci się w głowie myśl „moje dziecko jest bardzo dojrzałe, jest dla mnie wielkim wsparciem i doskonale rozumie, co ja teraz przeżywam”, zastanów się, czy nie zadziało się coś, co psychologia nazywa parentyfikacją, a dziecko nie wzięło na swoje barki zbyt dużo.

Przekaźnik

Kiedy trudno nam porozumieć się z partnerem/partnerką, często prosimy dziecko, by przekazało drugiemu rodzicowi informację czy prośbę. Tym samym stawiamy dziecko w trudnej roli, w której musi wziąć na siebie odpowiedzialność za nasze własne słowa. Podjąć decyzję, czy rzeczywiście przekazać to, o co prosiliśmy? Czy drugi z rodziców jest w stanie to udźwignąć? Dziecko boi się jego reakcji, boi się nie spełnienia oczekiwań. Czasem dorośli nie tylko proszą o przekazanie informacji, ale też sprawdzenie i wybadanie planów drugiego rodzica. Tym samym tworzą z dzieckiem obóz-sojusz, przeciwko drugiemu partnerowi. To utrudnia kształtowanie się więzi i odnalezienie w nowej sytuacji.

Sojusznik

Negatywne nastawianie dziecka do drugiego rodzica, mówienie o byłym partnerze w sposób krytyczny, obrażanie go, pokazywanie naszych obaw i niezadowolenia z jego spotkań z dzieckiem sprawia, że dziecko czuje się zagubione. Zmuszone do postawienia się po czyjejś stronie – kata lub ofiary. Dziecko odczuwa to jako oczekiwanie tego, by czuło i myślało to, co rodzic. Tym samym trudno mu kształtować swoją osobowość, patrzeć przez pryzmat własnych emocji i budować relacje z innymi. Dziecko staje się niejako przedłużeniem rodzica.

Kozioł ofiarny

Nierzadko zdarza się, że rodzic w chwilach silnych emocji, kiedy jest mu trudno, obwinia swoje dziecko za to, co czuje. Odreagowuje na nim swoje napięcie, unieważniając to, co czuje i myśli dziecko. Nierzadko porównuje je do drugiego rodzica: „jesteś leniwy, dokładnie tak jak tata!”, „histeryzujesz jak mama, uspokój się!”. W takich chwilach dziecko czuje, że swoje odczucia kierujesz do niego i czuje się winne napięć w Waszym domu.

Przeczytaj też: Co mówić dzieciom?

Rozwód a dobro dziecka

Rozwód jest uważany za jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu. Dzieci w czasie rozstania rodziców potrzebują silnych dorosłych, uważnych na potrzeby dziecka. Bliskich czuwających i dających przestrzeń na odreagowanie napięcia. Potrzebują pewności, że dorośli mimo trudów czuwają nad sytuacją, jasnej informacji o tym, co się zmieni, a co pozostanie tak jak było. Potrzebują prawdy, przekazanej słowami dostosowanymi do wieku. Rozwód jest wyborem rodzica, ale to również dziecko ponosi jego koszty.

Rolą rodzica jest zauważenie tego, co czuje dziecko, pomoc w zrozumieniu tego i zaakceptowaniu. Ważne jest również ograniczenie do minimum liczby zmian i zadbanie o kontakty z drugim rodzicem. Naszym zadaniem jest minimalizowanie konfliktów z partnerem/partnerką, szczególnie w obecności dziecka. Zadbanie o siebie. Zdobycie pokładów cierpliwości i danie dziecku czasu i przestrzeni na adaptację do nowej sytuacji.

Artykuł powstał na podstawie spotkania zorganizowanego przez Stowarzyszenie OPTA w ramach kampanii społecznej „Rozchodzi się o dzieci”.

Jeśli myślisz o zakończeniu swojego związku, wejdź na stronę rozchodzisieodzieci.pl i zobacz, jak przygotować do tego dzieci.

Shopping Cart