Święta to nie tylko magia, światełka i kolędy, ale też (a może przede wszystkim?) rodzinne spotkania. Te, często bywają wyzwaniem, szczególnie dla dzieci. Rzadko widziane ciocie, czy inni członkowie rodziny zachwycają się naszymi pociechami. Chcą je przytulić, oczekują buziaka tego, że dziecko wdrapie się na ich kolana, czule przytuli na powitanie. To wszystko definiowane jest jako „grzeczność”, a dzieci, które się temu sprzeciwiają, określone są jako „dzikusy”, czy „wstydzioszki”.
Nie dopatruję się złych intencji. Ciotki są zwykle pełne miłości i troski, nieświadome jednak tego, że ich entuzjazm i czułość mogą przekraczać granice fizyczne dziecka. Niechciane całusy od nachalnych cioć, to zwykle sytuacja bardzo delikatna, w której my dorośli błądzimy poszukując rozwiązania, które uwzględni uczucia dziecka, ale też będzie troszczyć się o szacunek dla cioci.
Granice fizyczne
Granice, to coś, co każdy z nas w sobie ma. Nie ma ich jednej definicji, spisu, czy wykazu. Dzieci niczym się tu od nas nie różnią. Granice w obszarze ciała, nazywane też granicami fizycznymi, oznaczają, że tylko dziecko czuje, odbiera to, o czym informują go jego zmysły.
Dlatego dziecko może czuć, że dotyk, przytulas, buziak są dla niego niekomfortowe i powinno wiedzieć, że w każdej takiej sytuacji może powiedzieć „nie chce”, a inni to uszanują. Okazywanie czułości bez wcześniejszego upewnienia się, że dziecko tego chce może być niczym innym jak przekraczaniem granic. Niemowlak wyrazi swój sprzeciw tylko mową ciała, ale już kilkulatek jest w stanie zrobić to słowami, jeśli tylko wie, że może.
Dlaczego nie powinniśmy przekraczać granic dziecka?
Uczenie dziecka, że mimo tego, co czuje powinno przytulić inną osobę, uczy je, że autorytetu, osoby silniejszej powinno się bezwzględnie słuchać i pozwalać na kontakt fizyczny nawet wbrew sobie, że takie sytuacje są całkowicie naturalne (czy Twoja wyobraźnia zaczyna już działać i podpowiadać Ci, do czego to może doprowadzić?). To też informacja dla Twojej pociechy, że jest jego zadaniem spełniać oczekiwania innych i brać odpowiedzialność za samopoczucie dorosłych. To zagryzanie zębów, żeby zrobić coś wbrew sobie może doprowadzić do sytuacji, w której dziecko zacznie tracić umiejętność odczuwania tego, co podpowiada mu ciało, przestanie komunikować swoje potrzeby, tłumić je. Tym sposobem możesz nie tylko pogarszać jego zdrowie psychiczne, ale też sprawiać, że dziś, w okresie nastoletnim i dorosłym będzie łatwą ofiarą nadużyć seksualnych.
Czy to oznacza, że za każdym razem i w każdej sytuacji powinniśmy pytać dziecko za nim je dotkniemy i zrezygnować ze spontanicznych buziaków? Nie. Wystarczy, że będziesz robić to od czasu do czasu. Pamiętaj, że pytać możesz nie tylko słowami, a też gestem, np. otwierając ramiona zapraszając do przytulenia. Tym samym będziesz pokazywać dziecku, że może ono wyrażać swoje zdanie, a ty je uszanujesz. Dzięki temu nawet kiedy ktoś nie zapyta, ono będzie widziało, że może powiedzieć „nie”, „stop”.
Jak wspierać dziecko do troski o swoje granice z szacunkiem innych?
Wierzę, że na tym etapie masz jasny cel. Jeśli jednak ciągle masz wątpliwości, zapraszam Cię do pewnego ćwiczenia. Wyobraź sobie, że spotykasz kolegę, którego ostatni raz widziałaś ponad 10 lat temu. Nigdy nie byliście blisko, nie od razu go poznajesz. On za to ochoczo wyciąga ramiona, by Cię wyściskać, a Ty czujesz zakłopotanie. Twój mąż widząc Twoją niepewną reakcją, zachęca Cię głośno do odwzajemnienia uścisku „No przytul Józka”, „Nie bądź taka!”. Co czujesz? Daj sobie chwilę na refleksję.
Jaka emocja przyszła Ci do głowy? Wstyd, złość?. Pamiętaj o tej emocji zawsze, kiedy pomyślisz, że Twoje dziecko mogłoby zrobić wyjątek dla Cioci Marysi i chociaż jej dać buziaka. Bo ona na pewno się obrazi i pomyśli, że źle wychowałaś swojego brzdąca!
Pomyślmy, co możecie zrobić – Ty i Twoje dziecko – zamiast przekraczania granic. Sama jestem mamą i wiem, że z pewnością chcesz nauczyć swoje dziecko szacunku do drugiej osoby i jej emocji. Nie możemy tego jednak mylić z braniem za odpowiedzialności za cudze emocje, a to właśnie to się kryje za „bo cioci będzie przykro”, “, bo babcia będzie płakać”.
Pamiętaj, że dzieci uczą się przez naśladowanie. Jeśli Twoim celem jest, by dziecko szanowało innych, zaufaj, że twoja postawa będzie wspaniałym nauczycielem. Obserwując Ciebie dziecko będzie uczyć się w jaki sposób się komunikować, tego, że ludzie mówią „dzień dobry”, „do widzenia”, „miło Cię widzieć”.
Możesz podpowiedzieć dziecku, że są różne sposoby przywitania się. Nawet kiedy ktoś wystawia ręce do przytulasa, dziecko może zaproponować przybicie piątki, czy zbicie żółwika. Sposobów na przywitanie jest naprawdę mnóstwo! Słowa, pomachanie, przesłanie całusa, to dopiero początek listy. Zachęcam Cię do porozmawiania o tych sposobach na spokojnie w domu, przed spotkaniem z rodziną.
Czasem w sytuacji, w której ktoś oczekuje od Twojego dziecka czułości, będzie wskazane powiedzenie przez Ciebie głośno:
– Ciocia chyba się bardzo stęskniła, możesz wymyślić swój sposób na przywitanie.
– Jeśli nie chcesz, nie musisz się przytulać.
– Możesz powiedzieć „stop, nie chce”.
Kiedy dorosły dalej nalega i namawia dziecko na niechciane przez nie czułości, możesz powiedzieć mu:
– Ustaliliśmy z Kazikiem, że podanie ręki to też dobry sposób na przywitanie
– Rozumiem ciociu, że ty wolałabyś inaczej.
Czasem Twoje dziecko w ogóle nie będzie gotowe na żaden sposób przywitania się. Pamiętaj, że nie oznacza to, że tak zostanie już na zawsze!
Ale cioci naprawdę pęknie serce!
Jest bardzo prawdopodobne, że dorośli nie zrozumieją odmowy Twojego dziecka, będzie im z nią trudno. Mają oni silnie zakorzenione przekonania mówiące o tym, że to brak szacunku, że dziecko powinno, że to oznaka braku kultury.
Dorośli jednak, dlatego są dorośli, żeby radzić sobie ze swoimi emocjami (nie używając do tego dzieci jako narzędzia). Dziecko za to nie ma jeszcze umiejętności samoregulacji i dlatego, to właśnie ono bardziej potrzebują naszego wsparcia!
Pamiętaj jednak, że nawet jeśli nie uda Ci się zareagować właściwie na gorąco, w czasie rodzinnego spotkania, nie ma sensu biczować się wyrzutami sumienia. Zamiast tego, porozmawiaj o tej sytuacji z dzieckiem na spokojnie, później.
– Widziałam, że nie bardzo miałam ochotę dać dzisiaj cioci buziaka. Mam rację? Pamiętaj, że następnym razem możesz powiedzieć „nie chce” i zaproponować inny sposób witania się. Masz pomysł, jaki byłby dla Ciebie w porządku?