Jak aktywnie wspierać rozwój mowy dziecka? Rozmowa z neurologopedą Magdaleną Rybką.

Rozwój mowy u dzieci to bardzo ciekawy, ale też często trudny temat. Bo skąd wiadomo, że to właśnie moje dziecko ma z tym problem? I co ja, jako rodzic, mogę zrobić, żeby to wyłapać? Jak najlepiej wspierać, ale też kształtować dobre nawyki u mojego malucha? Kiedy ten rozwój jest prawidłowy, a kiedy warto zgłosić się z dzieckiem do specjalisty?

Między innymi o tym (choć nie tylko!) rozmawiałam z niezwykłą neurologopedą Magdaleną Rybką, która podzieliła się ze mną swoją cenną wiedzą i doświadczeniem właśnie na temat rozwoju mowy u dzieci i czerwonych lampek, które w określonych sytuacjach powinny się nam, rodzicom, zapalać.

A teraz Ciebie ogromnie zachęcam do przeczytania tego artykułu i czerpania z niego pełnymi garściami.

Kiedy u dziecka rozwija się mowa i na co w tym czasie warto zwrócić uwagę?

W początkowym okresie życia dziecka słyszymy głównie krzyk i płacz. To bardzo ważny etap w rozwoju, ponieważ w ten sposób komunikuje ono swój dyskomfort, ćwiczy oddychanie i uczy się artykułować samogłoski “a”, “o” i “u”.

Później przychodzi czas na głużenie lub “gruchanie” (od około 3 do 6 miesięcy). To przygotowanie do mówienia. Dziecko osłuchuje się, chłonie dźwięki z otoczenia niczym gąbka i trenuje.

Przechodzą to zarówno dzieci, które słyszą, jak i te, które nie słyszą. Jeśli nie zauważyłaś tego etapu u swojego maleństwa, jest to powód do zaniepokojenia, ale nie oznacza od razu, że mamy do czynienia z zaburzeniem słuchu.

Obserwuj. A jeśli coś Cię niepokoi, to pamiętaj, że zawsze warto udać się do specjalisty, który pomoże rozwiać wątpliwości i w razie potrzeby uspokoi.

Po głużeniu “gruchaniu” przychodzi czas na ulubiony etap wielu rodziców, czyli gaworzenie (od około 6 do 12 miesiąca).

Pojawiają się pierwsze sylaby i zabawy głosem. Maluch często się nakręca i kiedy uda mu się wypowiedzieć jakąś sylabę, np. “ba”, to będzie tak dumny, że usłyszysz to naprawdę często w ciągu dnia. Jeśli tak się nie dzieje, to znowu, jest to mała czerwona lampka i warto na to zwrócić uwagę, ale nie trzymaj się kalendarza rozwoju co do dnia. Jeśli wybija szósty miesiąc, a Twoje dziecko nie zaczyna gaworzyć, nie oznacza to od razu, że ma problem z mówieniem. Być może potrzebuje odrobinę więcej czasu.

Od około roku zaczynają pojawiać się pierwsze słowa (czasowniki i rzeczowniki). Dziecko wyraża to, co jest wokół niego i nadaje temu swoje własne nazwy (mówi np. “pi” na picie). Wszystko to liczymy jako słowa. Jedno dziecko może mieć w tym okresie takich słów 5 a inne 20. Ważne, żeby chciało mówić, szukało możliwości i tworzyło swoje własne nazwy. Jeśli tak się dzieje, nie ma się czym martwić.

2 lata to moment dość przełomowy. Przyjmuje się, że dziecko zna już około 250 słów. Pamiętaj, że 2 lata w kalendarzu rozwoju to nie tylko 24 miesiące, ale też 2 lata i 4, 6 czy 11 miesięcy. Nie stresuj się więc, kiedy dziecko wchodzi w okres bycia dwulatkiem (są jego urodziny i zegar wybija pewien etap), ale nie zaczyna ono jeszcze łączyć ze sobą słów w zdania. Czasami potrzebuje po prostu więcej czasu. Bądźmy wyrozumiali i cierpliwi.

Kiedy jednak ten etap trwa zbyt długo (np. do około 3-4 r.ż.) to miej z tyłu głowy to, jak dziecko mogło się czuć wcześniej przez ten cały czas, kiedy nie mogło wyrazić tego, co czuje.

Jeśli więc cokolwiek Cię niepokoi, zgłoś się do specjalisty. Nie czekaj. To Ty jesteś ekspertem od swojego własnego dziecka. Pamiętaj o tym.

Skąd się biorą trudności z mową? “Co zrobiliśmy nie tak?”

Robisz wszystko: czytasz, obserwujesz, mówisz do dziecka i mimo to pojawia się problem z rozwojem mowy. Co przychodzi Ci do głowy jako pierwsze? Że to Twoja wina.

To nieprawda.

Powodów, dlaczego dziecko może mieć problem z rozwojem mowy jest całe mnóstwo. To bardzo indywidualna sprawa. Warto być uważnym i dbać o to, żeby nasza pociecha miała aktywny kontakt z językiem (w domu i poza nim np. z rówieśnikami). To ważne. Niezależnie od tego mogą się pojawić trudności i nie oznacza to od razu, że coś, jako rodzice, zrobiliście nie tak.

Rozwój mowy-kiedy więc warto wybrać się do specjalisty?

Za każdym razem, kiedy coś mocniej Cię niepokoi. Matczyna intuicja jest niesamowita i najczęściej podpowiada dobrze.

Jeśli czujesz, że jakiś etap długo nie następuje lub widzisz, że coś jest nie tak, np. dziecko nie oddycha prawidłowo, ma ciągle otwarte lub uchylone usta, problem z żuciem, gryzieniem lub połykaniem-zgłoś się do specjalisty. Nie tylko zwróci on na to uwagę, ale zada Ci kilka dodatkowych pytań np. o karmienie i pozycję dziecka w jego trakcie, waszą codzienną rutynę i nawyki, które macie. Wszystko to pozwoli określić, gdzie znajduje się problem i jak można z nim pracować. 

Są jednak takie sytuacje, gdzie nie warto się zastanawiać i od razu trzeba działać. To wszelkiego rodzaju widoczne wady zgryzu. Jeśli Twoje dziecko źle trzyma język (nie jest on za górnymi jedynkami przy podniebieniu), jest wytknięty między zębami; widzisz, że szczęka lub żuchwa są wycofane/wysunięte-nie czekaj. W takich sytuacjach im szybciej zadziałasz tym lepiej. Każda taka wada może znacznie wpływać na późniejszy rozwój mowy.

Do kogo mam się udać, kiedy widzę problem z rozwojem mowy u dziecka?

Jeśli jest to wada zgryzu, udaj się do ortodonty, który nie tylko zrobi odpowiednie badania i postawi diagnozę, ale powie Ci też, na co zwrócić uwagę i co robić dalej.

Jeśli są to jakiekolwiek problemy związane z:

  • mówieniem (np. wady wymowy np. trudność z mówieniem “r”, składaniem sylab, głoskami lub jąkanie) lub kiedy powinno mówić, a tego nie robi),
  • oddychaniem (dziecko ma często uchylone lub otwarte usta np. w trakcie dnia, ale też nocą), 
  • gryzieniem, żuciem, połykaniem
  • pisaniem lub czytaniem,
  • opóźnionym rozwojem,
  • występowaniem wad genetycznych lub urazów,
  • zdiagnozowanym spektrum Autyzmu, Zespołem Aspergera lub afazją.

Wtedy zgłoś się do logopedy lub neurologopedy. Taki specjalista pomożenie nie tylko zdiagnozować co się dzieje, ale da odpowiednie ćwiczenia, które pomogą pracować z problemem. Jeśli Twoja sytuacja będzie wymagała dodatkowej pomocy, wskaże on też odpowiednią osobę.

Jak mogę wspierać moje dziecko w rozwoju mowy na co dzień?

Poprzez uważność i zabawę.

  1. Mów do dziecka. Dużo. Niech osłuchuje się z językiem i intonacją.
  2. Czytaj z nim książeczki
  3. Pokazuj i pozwalaj mu nazywać rzeczy po swojemu.
  4. Baw się w kategoryzowanie. Możesz np. przygotować trzy woreczki z klockami-jeden z żółtymi, drugi z niebieskimi a trzeci z mieszanymi. Zadaniem dziecka jest po wylosowaniu klocka z trzeciego woreczka dopasowanie go do jednego z dwóch zbiorów (żółtego lub niebieskiego). W bardziej zaawansowanej formie mogą to być kształty lub zwierzątka. Nie musisz kupować drogich pomocy naukowych. Korzystaj z tego, co masz.
  5. Towarzysz w odkrywaniu świata. Niech Twoje dziecko czuje, że może to robić bezpiecznie i na własnych zasadach. Wplataj dobre przykłady w Waszą codzienność. Pokazuj, nazywaj, obserwuj i słuchaj.
  6. Nie poprawiaj i nie karaj. Jeśli słyszysz, że dziecko np. źle odmienia słowa (dziewczynka mówi o sobie w formie męskiej), pozwól na to, ale później daj poprawny przykład w kolejnym zdaniu.
  7. Nie diagnozuj dziecka samodzielnie. Jeśli cokolwiek Cię niepokoi, zgłoś się do logopedy lub ortodonty. Nie szukaj darmowych porad w internecie lub na forach. Twoja sytuacja nie będzie dokładnie taka sama jak kogoś innego (nawet, jeśli wydaje się podobna).

Pracuj z dzieckiem odpowiedzialnie i świadomie. Rozwój mowy to złożona sprawa. Reaguj, kiedy coś Cię niepokoi i konsultuj się z odpowiednimi specjalistami (logopeda, neurologopeda lub ortodonta).

Pamiętaj, że bez języka nie istniejemy i jest on kluczowy dla późniejszego rozwoju psychologicznego i społecznego dziecka. Dlatego dbaj o rozwój mowy swojego dziecka, jak najlepiej potrafisz i nie zapominaj o dwóch rzeczach: prostocie i dobrej zabawie. Wykorzystuj do nauki Waszą wspólną codzienność.

Więcej o rozwoju mowy znajdziesz na blogu Magdaleny Rybki – tutaj.

Shopping Cart