Mycie głowy – niby zwykła, prosta czynność, ale czy na pewno? Dla nas dorosłych tak, robimy to przecież często i bez zastanowienia, jednak dla naszych dzieci bywa to nie lada wyzwanie. Zapraszam Cię do przyjrzenia się temu doświadczenia z różnych perspektyw, żeby nie tylko lepiej zrozumieć, o co tak naprawdę może chodzić maluchowi, kiedy nie chce myć głowy, ale też po to, by dowiedzieć się, dlaczego tak jest, co wtedy robić i jak wspierać. Sprawdźmy, jak możecie tę czynność odczarować.
Skąd ta dziecięca niechęć do mycia głowy?
Żeby to lepiej zrozumieć, nie możemy patrzeć na to wyłącznie z naszego dorosłego poziomu. Czas na chwilę wejść w buty malucha, żeby zobaczyć tę pozornie zwykłą czynność z nieco innej perspektywy. Mycie głowy to doświadczenie i to często bardzo bogate w przeróżne bodźce. Tu coś pachnie, tu kapie, tu jest mokre, a tu szczypie. O ile dla nas to wszystko jest naturalne, bo wiemy, co się dzieje, o tyle maluch ma już zgromadzone własne doświadczenia, historie i przekonania dookoła tej czynności (i nie zawsze są one przyjemne).
Zobacz sama… Jeśli kilka razy (lub nawet raz) zdarzyło się, że w trakcie mycia głowy szampon dostał się maluchowi do oka i zaczęło go ono mocno szczypać to… no właśnie… to doświadczenie będzie mu się kojarzyć nieprzyjemnie. Czy będzie radośnie podchodził do kolejnego mycia głowy? Niekoniecznie. Czy ta czynność będzie dla niego nieprzewidywalna i być może będzie budzić lęk? Tak. No bo jak tu kontrolować strumień wody czy mieć wpływ na to, co się wydarzy, kiedy jesteśmy zdani na kogoś innego? To wszystko w dziecku pracuje i często ani ono, ani my, nie zdajemy sobie z tego sprawy. Czasem ta niechęć może wynikać właśnie z tych obaw, ale też z lęku, że zadzieje się tak samo, jak ostatnio. To oczywiście nie musi być prawdą. My to wiemy, ale maluch nie. I świadomość tego, CZYM jest dla niego to doświadczenie i z czego wynika jego zachowanie, może dużo zmienić. W audiobajce „Kazik i mycie głowy” chłopiec początkowo też nie lubi mycia włosów. Dlatego razem z rodzicami szuka sposobów na to, by łazienkowe rytuały stały się przyjemnością, a nie źródłem niepotrzebnego stresu. Wy też możecie to zrobić.
Co zrobić, żeby Twoje dziecko polubiło mycie głowy?
- Przede wszystkim nie powinniśmy lekceważyć emocji malucha i tego, co do nas mówi. Nie bagatelizujmy, nie unikajmy, nie mówmy mu, że to nieważne, że przesadza, czy że nic takiego się nie dzieje. Jeśli w jego świecie tak jest i pojawia się coś, na co zwraca uwagę, co budzi w nim jakieś odczucia, to właśnie to jest dla niego ważne. Samo dostrzeżenie i uznanie tego może dużo zmienić. Bo kiedy widzimy nasze dziecko w tym doświadczeniu, możemy z nim o tym porozmawiać i… wspólnie znaleźć rozwiązanie. Możemy też wspierać malucha, mówiąc: „Wiem, że nie lubisz mycia głowy. Obiecuję, że zrobię to najszybciej jak to możliwe” albo: „Słyszę, że się boisz, ale mycie głowy jest bardzo ważne. Co ty na to, żebyśmy wspólnie oswoili ten lęk?”.
- Pozwalajmy dziecku podejmować decyzje związane z myciem głowy. Oddajmy mu trochę sprawczości. Może się to przejawiać w tak prostych sytuacjach jak wybranie momentu podczas kąpieli, w którym umyjemy głowę, albo wybranie szamponu na dziś, czy też wskazanie osoby, która będzie towarzyszyć maluchowi. Nawet tak małe rzeczy mogą się przełożyć na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i sprawić, że dziecko zamiast lęku i niechęci rozbudzi w sobie moc i poczucie, że to, co mówi, i to, co wybiera, jest dla nas ważne – że ma sprawczość.
- Podczas mycia głowy możemy, zamiast spłukiwania piany słuchawką prysznicową, użyć np. kubeczka lub szklanki. Słuchawka może być dla malucha bardziej inwazyjna i mniej przewidywalna, bo trudniej ją kontrolować. Dzięki użyciu kubeczka nie tylko lepiej pilnujesz strumienia wody, ale i zmniejszasz jej szum, a także ból, jaki może powodować ciśnienie. Takie bodźce też mogą być dla malucha niekomfortowe.
- Muzyka to klucz! Kto powiedział, że podczas mycia głowy nie można się dobrze bawić? Wybierzcie piosenkę wieczoru albo… stwórzcie łazienkową playlistę. Możecie tylko słuchać, a możecie też wspólnie śpiewać. To wprowadzi zupełnie inny klimat i pozwoli się wyregulować zarówno Wam, jak i maluchowi.
Czego jeszcze możemy spróbować?
- Zwracajmy uwagę na to, czy skóra głowy malucha nie jest bardziej wrażliwa na bodźce. Może się tak zdarzyć i wiedząc to, warto przed myciem wykonać delikatny masaż głowy, żeby ją nieco odwrażliwić. Pozornie wydaje się oczywiste, ale czasem właśnie na takie rzeczy nie zwracamy uwagi i szukamy czegoś o wiele bardziej złożonego. To nie zawsze musi być zawiłe i skomplikowane.
- Jeśli woda wpadająca do oczu w trakcie mycia głowy stanowi wyzwanie, warto zastosować gadżety, które pomogą uchronić dziecko przed niechcianymi kroplami. Mogą to być np. okulary do nurkowania, mały ręcznik, opaska lub rondo kąpielowe. Dzięki czemuś tak prostemu możemy zwiększyć komfort malucha, a tym samym również jego poczucie bezpieczeństwa.
- Testujmy różne pory dnia na mycie głowy. Kto wie, może poranek, kiedy dziecko nie jest zmęczone, będzie o wiele lepszy? Przecież to nie zawsze musi być wieczór. Może się okazać, że zmiana momentu odczaruje tę czynność i problem przestanie istnieć. Może też być tak, że pojawi się przestrzeń na eksperymenty: jednego dnia czy w jednym tygodniu będzie tak, a w drugim inaczej. Sprawdzajmy, nie tylko to, co pasuje nam, ale również co będzie przyjemniejsze dla malucha.
- Bawmy się tą czynnością. Możemy w trakcie mycia robić śmieszne fryzury, bawić się pianą czy robić różne miny. Podobnie jak wcześniej z muzyką, dzięki zmianie atmosfery może się okazać, że będzie to fajna i przyjemna zabawa, a nie wyłącznie obowiązek i coś, co maluch musi robić. To, jak my dorośli do tego podejdziemy i czym zarazimy dziecko, będzie miało ogromne znaczenie na jego odbiór sytuacji.
Mycie głowy nie musi budzić lęków
Mycie głowy dziecku dla wielu rodziców jest sporym wyzwaniem. Jeśli jednak przyjrzymy się temu bliżej i zrozumiemy, dlaczego tak się dzieje, jakie jest prawdziwe wyzwanie, wysłuchamy malucha i zaczniemy go w tym wspierać, możemy tę czynność pięknie odczarować, zarówno dla niego, jak i dla siebie. Mycie głowy nie musi być przecież nudne. Nie musi budzić lęków. Może być naprawdę świetną zabawą i chwilą na wspólne spędzanie czasu. Może być też momentem, w którym maluch zyska przestrzeń na wyrażanie tego, jakie to dla niego jest i… jak chciałby to robić po swojemu. To co, czas na zmiany? Z czego planujesz skorzystać? A może masz już swoje sprawdzone sposoby? Koniecznie daj znać!