Artykuł sponsorowany.
Dzieci są bardzo bezpośrednie, opisują świat tak, jak go widzą. W najmniej spodziewanym momencie możemy usłyszeć z ich ust „Mamo, ten pan ma inny kolor skóry!”, „Mamo, dlaczego ten Pan jeździ na wózku?”
A w naszych głowach z jednej strony mogą pojawiać się pytania o to, jak powinniśmy zareagować, z drugiej o to, jak wychować dzieci w duchu tolerancji i akceptacji dla różnorodności.
Dzieci uwielbiają dzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, potrafią wykrzyczeć nagle: „Ale super auto!” albo „Mamo, widzisz ten dom, ale ma śmieszny kolor!”. W ten sam sposób mogą mówić nam, kiedy ich uwagę przykuje kolor skóry mijanego przechodnia, czyjś nietypowy kształt nosa, czy osoba z niepełnosprawnością. Choć my, dorośli, możemy wtedy poczuć się niezręcznie, dzieci wcale nie chcą swoimi słowami sprawić innym przykrości, a tylko podzielić się z nami tym, co je ciekawi czy intryguje.
Dzieci dopiero uczą się życia, trudno im więc przewidywać konsekwencje swoich działań, gdyż żyją bardzo tu i teraz. W takich sytuacjach możemy przeprosić kogoś, kto mógł poczuć się źle, słysząc słowa naszego dziecka, a jemu powiedzieć, że to ważne spostrzeżenia i chętnie o tym porozmawiamy później. Innymi rozwiązaniami może być udzielenie odpowiedzi zgodnie z prawdą: „tak, ludzie mają różny kolor skóry” albo „nie wiem, dlaczego ten Pan jeździ na wózku” lub wytłumaczenie dziecku, że ktoś może poczuć się źle, kiedy komentujemy jego wygląd. Pamiętając o dobrych intencjach dziecka łatwiej będzie mogli właściwie zareagować w „trudnych sytuacjach”. Przede wszystkim ważne jest jednak, abyśmy nie zostawiali tych dziecięcych zdań bez odpowiedzi, a już szczególnie nie reagowali zakłopotaniem. To na podstawie naszego zachowania dzieci oceniają czy jakiś temat jest tematem tabu. A musimy pamiętać, że choć dzieci nie zawsze nas słuchają, to zawsze bacznie nas obserwują.
Kiedy Rozmawiać Na „Trudne Tematy”?
Dziecięce pytania są świetną okazją do rozmów, więc warto być na nie uważnym. Nie musimy jednak na nie czekać, by wprowadzać dzieci w temat różnorodności. Podczas spaceru, mijając udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami, warto porozmawiać z dzieckiem o tym, czym one są i czemu służą. Podróżowanie palcem po mapie jest okazją do opowiedzenia o różnym kolorze skóry mieszkańców świata. W takich codziennych sytuacjach możemy pokazywać, że ludzie są różni, ale też, że mimo tych różnic mogą być bliscy sobie. Idealną okazją do wprowadzania dzieci w temat różnic między ludźmi jest też zabawa, to ona jest naturalnym językiem dzieci. Możemy sięgnąć po różne narzędzia, także klocki LEGO. Nie musimy ustalać granicy wieku, od której warto na takie tematy rozmawiać. Językiem dostosowanym do dziecka możemy rozmawiać o tych ważnych tematach tak samo, jak opowiadamy o owocach, samochodach czy ubraniach. Jednak pierwszym krokiem do tego, by wychować tolerancyjne dziecko, jest zadbanie o siebie, poszerzenie swojej wiedzy i swojej postawy akceptacji. Tak by, tłumacząc dziecku o różnorodności, być świadomym jakie wartości chcemy mu przekazać.
Zabawa naturalnym językiem dzieci
Zabawa to dla dzieci bezpieczna przestrzeń. Taka, w której mogą odpocząć, zrelaksować się, uczyć się nowych rzeczy, ale też pokazać nam z czym się mierzą, co sprawia im trudność. W zabawie dzieci mogą odgrywać sceny ze swojej codzienności, tym samym poprzyglądać się im z dystansem, zrzucić napięcie, zadać swoje pytania w komfortowych warunkach. Wystarczy tylko stworzyć im do tego przestrzeń. Na zabawę, w której chcemy wprowadzić temat różnorodności możemy mieć konkretny pomysł, na przykład zaproponować rysowanie z zamkniętymi oczami, by móc porozmawiać o tym, że niektóre osoby są niewidome. Nie zawsze jednak musimy mieć gotowy plan czy instrukcję do takiej zabawy. Czasem wystarczy tylko stworzyć dobre okoliczności, a dzieci już same nas poprowadzą. Idealnym pretekstem mogą być klocki LEGO, z których możemy zbudować scenerie, budynki czy miejsca znane dziecku. W nowych zestawach LEGO Friends znajdziemy minifigurki różnych postaci – o różnych odcieniach skóry, w różnym wieku, z niepełnosprawnościami. Dzięki nim dziecko może odtworzyć otaczający go świat. Za pomocą minifigurek, możemy tworzyć wiele historii, pokazywać, jak zareagować na różne sytuacje oraz jak pomagać innym. Obcowanie z różnorodnością, choćby właśnie w zabawie, będzie ją normalizować, a ponadto sprawi, że ta będzie przez dzieci bardziej akceptowalna. Jeśli połączymy to ze wspomnianą wcześniej uważnością na dziecięce pytania i własnym brakiem uprzedzeń – mamy wówczas spore szanse na wychowanie tolerancyjnego człowieka!